Bajki Leona i Majki: „Bluey. Plaża; Babunie”

Kto jest ulubionym bajkowym bohaterem Waszych maluszków? Leon ma swoją wielką trójkę – Peppę, Kicię Kocię i Bluey. Strasznie się cieszę, że ta ostatnia kreskówka staje się ostatnio coraz bardziej popularna i pojawiają się nie tylko zabawki ale i książeczki z rodziną piesków w roli głównej, bo to jedna z niewielu kreskówek, które bardzo cieszą mojego syna i nie męczą nadmiernie rodziców (za czasów Mai takim ukochanym serialem była Peppa, którą wciąż bardzo lubimy). A książeczki będące adaptacją odcinków serialu to taki nasz mały gamechanger, bo są odpowiedzią na prośbę dziecka o ulubioną bajkę bez włączania telewizora.

Poza humorem i fajnie oddaną dziecięco-rodzicielską codziennością, uwielbiam Bluey za klimat. To australijski serial, więc właściwie zawsze mają piękną pogodę, basen albo plażę i cudowne ciepełko. Aż miło popatrzeć.

„Plaża” to mała opowiastka o odkrywaniu samodzielności. Mama Bluey i Bingo lubi spacery w ciszy i samotności, kiedy więc dziewczynki bawią się z tatą na plaży, wybiera się na przechadzkę brzegiem morza. Podczas zabawy w syrenki Bluey znajduje piękną muszlę i bardzo chce ją pokazać mamie, rusza więc (za zgodą taty) jej śladami. Choć po drodze czeka ją kilka przeciwności (kiedy fala zmywa ślady mamy, na drodze pojawia się meduza, kraby albo wielki pelikan) i jej determinacja zostaje wystawiona na próbę, nasza bohaterka nie tylko znajduje sposoby na przełamanie strachu i wyjście z kłopotliwych sytuacji, ale i docenia urok samotnych wypraw.

Bluey. Plaża, Warszawa: Wydawnictwo Harper Kids, 2024, 24 s.

Podczas zabawy w „Babunie” Bluey i Bingo próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, czy babcie potrafią tańczyć taniec-nitkowaniec. Kiedy zagadka się wyjaśnia po telefonie do ich osobistej, najprawdziwszej babci, Bluey musi poradzić sobie z nowym zagadnieniem – lepiej mieć zawsze rację, czy może kompankę do zabawy? Na szczęście razem z babcią znajduje sposób, by obłaskawić naburmuszoną młodszą siostrę i zachęcić ją do dalszej wspólnej zabawy.

Bluey. Babunie, Warszawa: Wydawnictwo Harper Kids, 2024, 24 s.

Recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem Harper Kids.

Dodaj komentarz