W naszym życiu nastąpił czas wielkich zmian i tak naprawdę wszystko wokół jest nowe – nowe mieszkanie, nowe przedszkole, nowa praca… nawet o Vincencie mówimy jeszcze czasami „nowy kotek”. Myślę więc, że to idealny moment na nowy cykl – wobec tego oficjalnie inauguruję Grajki Majki! Od mniej więcej pół roku Bobasa dorosła do pierwszych gier i puzzli, zasmakowała w tej rozrywce i…. tak się już potoczyło. Obecnie moje dziecię ma już całą komodę wypełnioną grami niemalże po brzegi (z gościnnym udziałem kloców, ale one tam tylko wynajmują przestrzeń tymczasowo) i najwyższy czas zacząć je Wam pokazywać. A jest co, bo gry dla maluszków bywają naprawdę genialne. A przy tym piękne, proste i pomysłowe.
Zaczniemy jednak nieco od tyłu, bo dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć zabawkę na wskroś edukacyjną i przy tym wciągającą jak ruchome piaski. Jako nadambitni rodzice posłaliśmy naszą Maj do przedszkola z bardzo dużą dawką języka angielskiego i odkryliśmy, że chłonie drugi język jak gąbka Szukając czegoś, co – poza bajkami, książeczkami i piosenkami – pomoże utrwalić poznane na zajęciach słówka trafiłam na Carotinę.
Co prawda w naszym domu to Majotata jest największym na świecie fanem marchewek, ale kiedy tylko zobaczyłam ten marchewkowy długopis, wiedział już, że nie zdołam mu się oprzeć. I miałam przy tym pewność, że moja rodzina go pokocha. Tak też się stało.
Gry dla przedszkolaków „Język angielski” to zestaw składający się z 4 dwustronnych plansz, 48 kartoników w dwóch rodzajach i Carotiny, która świeci i wydaje dźwięki.
No właśnie. Tym, co łączy cały zestaw, są tajemnicze, czarne kropki umieszczone przy słownych i obrazkowych odpowiedziach. Przykładamy do nich czubek marchewy, która świeci się na zielono i nam gratuluje, jeśli odpowiedź jest poprawna albo świeci na czerwono i wydaje demotywujący dźwięk, kiedy wybrana przez nas odpowiedź jest błędna.
Zestaw poświęcony jest słownictwu związanemu z domem i wypełniającymi go sprzętami. Każda z czterech dużych plansz poświęcona jest innemu pomieszczeniu, dodatkowo oznaczonemu kolorem – mamy zatem fioletową sypialnię, czerwoną łazienkę, żółty salon i zielona kuchnię. Podobnie małe kartoniki ze sprzętami podzielone zostały pod względem koloru – adekwatnie do pomieszczenia, w którym powinny się znajdować.
Mamy aż 6 wariantów gry dopasowanych do odbiorców w różnym wieku – od prostych memorów, do których nie potrzebujemy ani umiejętności czytania, ani znajomości języka angielskiego (i niestety również Carotiny), przez quiz logiczny, w którym to musimy dopasować cienie przedmiotów do pomieszczenia, w którym powinny się one znaleźć (tutaj wciąż nie musimy umieć czytać, ale za to Carotina już idzie w ruch!), wyszukiwanie wylosowanych obiektów z kartoników na obrazkach, aż do typowego powtarzania słownictwa, gdzie trzeba dopasować odpowiednią nazwę do ilustracji i kształtu do nazwy – w tym przypadku niezbędna będzie znajomość literek i umiejętność układania ich w proste angielskie słowa (bo wszystkie słówka pojawiające się w grze są w języku angielskim), jest to więc opcja zdecydowanie dla starszaków.
Pomijając już sam fakt istnienia świecącej, gadającej marchewki (jest szał!), która wygrywa wszystko, bardzo spodobała mi się koncepcja tego zestawu gier edukacyjnych właśnie dlatego, że jest bardzo przemyślana – propozycje zabaw charakteryzuje rosnący poziom trudności, a jednocześnie każda z nich jest atrakcyjna. Zadania ćwiczą pamięć, spostrzegawczość, koncentrację, abstrakcyjne myślenie i motorykę małą – bo jednak trzeba trafić cienkim końcem „długopisu” w małe kółeczko. Rozwija słownictwo zarówno w języku angielskim, jak i polskim. I przede wszystkim bawi.
Ponadto wszystkie elementy zostały wykonane z grubej, porządnej tektury, mają więc realną szansę przeżyć te trzy lata dorastania do wszystkich wariantów gry. Troszkę boję się o samą Carotinę, ma jednak możliwość zmiany baterii i przeżyła już pierwszy upadek, jestem więc dobrej myśli.
Ilustracje nie są może dziełami sztuki, ale są proste i intuicyjnie rozpoznawalne, co jest szczególnie ważne podczas dopasowywania cieni do obiektów.
Super sprawa, bardzo polecamy ciekawskim przedszkolakom!
Carotina preschool. Gry dla przedszkolaków „Język angielski”
Firma: Lisciani
Sugerowany wiek: 3-6 lat.
Grę znajdziecie TUTAJ.