Bajki Majki: „Własny kolor” Leo Lionni

Taką oto pozycję Maj zainkasowała z okazji Dnia Dziecka i od rana jesteśmy nią absolutnie zachwycone. Przyznaję, że kupiłam tą książeczkę nieco w ciemno i po okładce – po prostu uwielbiam kameleony, a do wydawnictwa Tatarak mam zaufanie, więc kiedy tylko mignęła mi w księgarni internetowej, wrzuciłam ją do koszyka bez specjalnych refleksji, ot poryw serca. I do dzisiaj czekała w ukryciu na odpowiednią okazję.

Jest fantastyczna, przerosła wszystkie moje oczekiwania. To fantastyczna historia o poszukiwaniu własnej tożsamości i akceptacji, i jeszcze piękniejsza historia o przyjaźni. Pewien mały kameleon zauważa, że każde zwierzątko ma swój określony kolor, natomiast on sam zmienia kolory wraz ze zmianą otoczenia. Kiedy jego próby odnalezienia własnego koloru kończą się niepowodzeniem, sfrustrowany pyta innego kameleona, czy kiedykolwiek będzie mógł mieć jakiś kolor na własność.

„Obawiam się, że nie – odpowiedział nieznajomy. – Za to możemy wędrować razem. Nasz kolor będzie się zmieniał w zależności od otoczenia, ale to będzie nasz wspólny kolor!”

Od tej pory kameleony poznawały świat razem, a ich ciągłe zmiany koloru z utrapienia zmieniły się w świetną zabawę.

Poza wspaniałym przesłaniem, „książeczka o kameleonie” urzekła mnie również przepięknymi ilustracjami. Lekkie, miękkie, akwarelowe, rozmyte, w przepięknych kolorach. Moje ulubione to te, które przypominają stempelki z ziemniaków, takie przypomnienie zabawy z dzieciństwa to świetny prezent z okazji dzisiejszego dnia, nie mogę się doczekać, żeby zrobić takie pieczątki z Bobasą.
Podobnie jak „Bardzo głodna gąsienica” tego samego wydawnictwa, „Własny kolor” zapowiada się pancernie. Grube kartonowe strony i poręczny format – mam nadzieję, że posłuży nam naprawdę długo.

To nieoceniona pomoc w nauce kolorów. Szczególnie, że jest nie tylko o kolorach, ale również o odcieniach i deseniach.

Piękna, mądra, inna niż wszystkie, z fajnym przesłaniem. No i pełna kameleonów, a kameleony są super! Zdecydowanie arcydziełko!

Bardzo polecamy i maluchom, i starszakom i tym zupełnie dorosłym dzieciom z najlepszymi życzeniami! <3

Leo Lionni, Własny kolor, Warszawa: Wydawnictwo Tatarak, 2015, 30 s.