Grajki Majki: Magazyn „Zabawy i marzenia z Barbie” Nr 5/2021

Jakie macie patenty na zajęcie czasu przedszkolakowi, kiedy przedszkole zamknięte, a genialne podpowiedzi ministerstwa dotyczące puzzli i farbek budzą w Was jedynie pusty śmiech? Książeczki z zadaniami trochę już nam zbrzydły, trzeba wytoczyć cięższe działa – nadchodzi czas testowania gazetek dla dzieci. Sama jako dzieć lubiłam bardzo.

Zaczynamy od magazynu „Zabawy i marzenia z Barbie” bo i zabawa lalkami jest akurat w naszym domu bardzo na czasie.

Pierwsze wrażenia? Strasznie nie lubię, jak oni teraz wszystko wciskają w plastik. Nie dość, że to kolejny śmieć do wyrzucenia od razu po powrocie do domu, to jeszcze nie można zajrzeć do środka przed zakupem. Podobnie jest z dodawanymi do gazetek gadżetami – w większości to bezsensowne duperele do rzucenia w kąt (jestem pod tym względem dość wybredna, bo i nie akceptuję dodawania do gazetek wszelkich kosmetyków dla dzieci tragicznej jakości i o niewiadomym składzie), choć akurat prezent dołączony do majowego numeru magazynu Barbie – miniaturowy wózeczek z bobasem – jest nawet całkiem całkiem. Co prawda laleczka jest sporo mniejsza, niż „standardowy” bobas z Barbie (możecie porównać na jednym ze zdjęć powyżej), ale Maja stwierdziła, że to lalka-zabawka dla laleczki typu Chelsea i w ten sposób wykorzystała ją w zabawie. Więc raczej na plus.

Osobiście wolałabym jednak zapłacić dwukrotnie albo nawet trzykrotnie więcej za magazyn i otrzymać zabawkę lepszej jakości (bo ta niestety pozostawia sporo do życzenia, szczególnie w przypadku laleczki), czy na przykład ubranka dla lalek. Coś faktycznie do wykorzystania na dłużej, skoro już dedykujemy się na kupno tego plastiku. Albo w drugą stronę – móc kupić gazetkę bez dodatku za połowę ceny.

Trudno mi zdecydowanie określić do jakiej grupy wiekowej jest skierowany magazyn – teoretycznie to 5+ i faktycznie moja pięciolatka bez problemu poradziła sobie z większością zadań i łamigłówek (jest szukanie różnic, labirynt, kolorowanki) po tym, jak przeczytałam jej polecenia. A tu nagle pojawiła się dość drobna wykreślanka, raczej dla starszych dzieci, bo i trzeba już całkiem dobrze umieć w czytanie. Dla nich jednak reszta zadań wydaje się być zbyt banalna. Podobnie z komiksem – Majce bardzo podobała się jego prosta forma, gdzie każda z ilustracji została opatrzona krótką partią tekstu, a dymki z wypowiedziami pojawiały się sporadycznie. Natomiast treść pełna była nowomowy raczej dla dzieci szkolnych – emotikonów, vlogów i udostępniania w internecie prześmiewczych nagrań z innymi osobami bez ich zgody. Co swoją droga nie doczekało się żadnej puenty w nieskomplikowanej fabule, wobec czego komiks okazał się niestety jedną ze słabszych części.

Całkiem wysoko oceniam natomiast się proponowane prace plastyczne – proste, efektowne, z podstawowych artykułów plastycznych i w tematyce wiosennej, na pewno przysiądziemy do produkcji kwiatowej girlandy z papieru, a bransoletki Majka zrobiła sama, bez mojej pomocy. Duży plus również za ćwiczenia z Barbie zachęcające do codziennej gimnastyki i całkiem spory zbiór łamigłówek, który zajął moje dziecię na dłuższą chwilę. Znalazło się też miejsce na projektowanie biżuterii, zabawę w artystkę-malarkę, dwa plakaty i prościutki quiz.

Gazetka nie jest szczególnie obszerna, ale spokojnie starczyła nam na dwa dni zabawy.

W ogólnym rachunku polecam, bo poza komiksem, który średnio mi się podobał (chociaż Maja była zadowolona, że brały w nim udział lalki z jej kolekcji) i wykreślanką, której nie zrobiłyśmy bo okazała się dla mojej córki za trudna, jestem zadowolona z treści. Nie wnoszą one co prawda zbyt wiele wartości, ale spełniają swoją funkcję – zajmują dziecko i dotyczą ulubionych bohaterów. A i cena jest adekwatna do jakości.

Magazyn „Zabawy i marzenia z Barbie”
Nr 5/2021
Wydawnictwo: Egmont
Wiek: 5+
Cena: 11,99 zł

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.