Z serii niewielkich kartonowych zbiorów wierszy dla najmłodszych od wydawnictwa Papilon znamy już „Klasykę dla smyka” i „Zasypianki” – obie cieszyły się u nas sporym powodzeniem. Zwłaszcza, że bardzo doceniam sposób wydania tych książeczek – są ząbko- i ślinoodporne, z bezpiecznie zaokrąglonymi rogami, o niewielkim formacie i wadze – idealne dla małych paluszków, do wspólnego czytania i samodzielnego oglądania.
Jak sam tytuł wskazuje, ten tomik w całości poświęcono zwierzakom – znajdziemy tu mnóstwo kotów, świnki, myszki, zajączki, ptactwo wszelakie, niedźwiedzia… a nawet liski i kangura! I jak część wierszyków to absolutna klasyka, mamy je w wielu książeczkach, znamy na pamięć i sami z mężem pamiętamy z dzieciństwa (jak „Kaczka dziwaczka”, „Chory kotek”, czy „Na wyspach Bergamutach”), część z nich bardzo nas zaskoczyła i sami dopiero poznajemy je wraz z córką (na przykład „To ja”, „Trudny rachunek”, czy „Dookoła stonogi”). W książce znalazły się aż 22 wierszyki, na pewno więc każdy znajdzie coś dla siebie.
W przeciwieństwie do „Klasyki dla smyka”, nie ograniczono się w wyborze jedynie do wierszy Brzechwy i Tuwima. Jest też Dorota Gellner, Wanda Chotomska, Dorota Głośnicka, Irena Landau, Danuta Wawiłow, Stanisław Jachowicz i mnóstwo znanych i lubianych utworów anonimowych.
Wpadające w ucho, melodyjne rymowanki dopełniają sympatyczne i baaaardzo kolorowe ilustracje Agnieszki Antoniewicz, dalekie jednak od tandetnej jaskrawości. Miło posłuchać i miło popatrzeć.
Bardzo polecamy zarówno ten tytuł, jak i pozostałe części z serii. To świetne podwaliny maluszkowej biblioteczki i doskonałe wprowadzenie do kanonu poezji dziecięcej. A i przedszkolakowi się przydadzą, nie raz jeszcze będzie się z nich uczył wierszyków na konkursy i przedstawienia.
Zwierzaki wierszaki, Poznań: Wydawnictwo Papilon, 2018, 30 s.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon.