„Świat jest dziwny, ale nie musi być niezrozumiały, pod warunkiem, że chcemy go zrozumieć.”
Trzymam w ręku książkę napisaną przez pedagog i socjoterapeutkę, która od lat pracuje z dziećmi ze spektrum zaburzeń autystycznych. Książkę recenzowaną przez mamy maluchów z zespołem Aspergera, pomoc dydaktyczną dla nauczycieli, terapeutów i rodziców. I wiecie co? To najfajniej napisana „pomoc dydaktyczna”, jaką widziałam. Duża czcionka, przepiękne ilustracje, co jakiś czas wypełniające całe strony, bohater, z którym łatwo się utożsamiać i ani odrobiny pouczeń, przemądrzałych definicji, czy moralizatorstwa.
To zbiór piętnastu krótkich opowiadań, które zostały podzielone na siedem kategorii dotyczących lęków, postrzegania świata, silnego poczucia własności, współpracy z innymi, obowiązków, odczuć i wdzięczności. Układają się one w niewielki wycinek z życia Chłopca, który postrzega świat nieco inaczej, niż inni. Jednak zapoznając się z sytuacjami z codzienności chłopca i towarzyszącymi mu emocjami, szybko zauważyłam, że żadna z nich nie jest mi obca.
Lęk przed niepokojąco wyglądającym nieznajomym, niezadowolenie ze zmiany rutyny i pojawienia się nowych zakazów, rozpacz po potłuczeniu ukochanego kubeczka, przywiązanie do szczęśliwego pluszowego misia chowanego w kieszeni podczas stresujących sytuacji, trudności w nawiązywaniu przyjaźni, czy wyrażaniu wdzięczności – wszystko to znam nie tylko z zachowania mojej przedszkolaczki, ale i z moich własnych doświadczeń. Chłopiec przeżywa wszystkie te emocje nieco bardziej. Trudniej mu oswoić lęki i przywyknąć do zmian. Jeśli się przywiązuje, to z pełnym oddaniem – ulubione ubranka nosi tak długo, aż więcej w nich dziur niż materiału, a na nowy plecak decyduje się dopiero, gdy w starym zalęgnie się tłuściutki robal (sumiennie, choć nieświadomie dokarmiany resztkami zapomnianych kanapek). Nie lubi być dotykany, dlatego wizyta u fryzjera, czy nawet zwykła kąpiel to wyjątkowo nieprzyjemny obowiązek, a pędząca piłka wzbudza strach. Głośne dźwięki stają się czasami nie do zniesienia, co akurat jestem w stanie wyobrazić sobie bez najmniejszego wysiłku, bo jakiś czas temu muzykujący sąsiedzi mocno dali mi się we znaki i nie życzę tego nikomu.
Kluczem do porozumienia jest próba poznania i zrozumienia tych, od których się różnimy. Autorka wprowadza czytelników do świata osoby z zespołem Aspergera, pozwala się po nim rozejrzeć i zadomowić, a potem odnieść opisane sytuacje do własnych doświadczeń w poszukiwaniu różnic i podobieństw. Pełniejsze zrozumienie pomoże w nawiązywaniu kontaktów zarówno dzieciom, jak i dorosłym oraz uwrażliwi ich na wyjątkowe potrzeby kolegów, uczniów i podopiecznych w spektrum autyzmu. A tym czytelnikom, którzy borykają się z podobnymi problemem, pozwoli zrozumieć, że nie są sami, a z tego rodzaju trudnościami zmagają się również inne dzieci. Zrozumienie potrzeb i uwarunkowań obu stron z pewnością ułatwi funkcjonowanie w grupie. I oswoi lęki związane z mierzeniem się z nieznanym. A te są niezależne od wieku.
Uzupełnieniem lektury jest niewielki zestaw ćwiczeń, które pomogą małemu czytelnikowi ugruntować zdobyte informacje i połączyć je z własnymi przeżyciami. To miejsce, w którym młody czytelnik może narysować swoje lęki, poddać głębszemu namysłowi poznane historie, bardziej poznać siebie, swoje sympatie i antypatie, a także wypisać nielubiane obowiązki. Bardzo pomocna przy aktywnym czytaniu, słuchaniu i rozważaniu usłyszanego tekstu.
Moim zdaniem to jedna z lektur obowiązkowych, nigdy nie jest za późno, by po nią sięgnąć.
„To się przecież zdarza, że ludzie czują inaczej, i prawdopodobnie istnieje na to jakaś rada. Dobrze, że w końcu ktoś go o tym zapewnił.”
Elżbieta Jodko-Kula, Jak zrozumieć Chrumaka i wejść do świata tych, którzy myślą inaczej, Kraków: Wydawnictwo Skrzat, 2019, 168 s. + broszurka z ćwiczeniami
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Skrzat.