Bajki Majki: „Bajki Pani Basi”, Barbara Delimat + KONKURS

Przychodzę do Was dzisiaj z piękną historią – pewna pani napisała kiedyś króciutką bajkę dla swoich córek. Lata później tą samą bajkę pokochały również jej wnuczki. Z jednej bajeczki zrobiły się dwie, później trzy i cztery. A kiedy i wnuczki dorosły, pojawił się pomysł, by twórczością mamy i babci – Pani Basi – podzielić się również z innymi dziećmi. Znalazły uzdolnioną ilustratorkę, której pracy dodały opowieściom magii i wspomogły wyobraźnię. Wspólnymi siłami udało im się wydać niewielki nakład czterech sympatycznych, bajkowych historii, mniej lub bardziej magicznych, pełnych ciepła i delikatnego uroku.

Wszystkie książeczki zostały wydane w wyjątkowy sposób – są wielkości A4, ale w orientacji poziomej, co bardzo korzystnie wpływa na odbiór ilustracji. Ze względu na miękki papier, rekomenduję je już nieco bardziej wprawionym czytaczom, albo pod czujnym okiem rodzica.

DSC_0472.jpg

„Przygody Krasnala Kichusia”, czyli ta, od której wszystko się zaczęło, to ślicznie zilustrowana, króciutka opowieść o leśnym krasnalu, znanym nie tylko z uprzejmości i przyjacielskiego stosunku do sąsiadów, ale również z pewnej specyficznej przypadłości – naprawdę solidnych kichnięć, od których las trzęsie się w posadach! Nigdy nie zgadniecie co się stało, kiedy pewna psotna mucha postanowiła spłatać naszemu bohaterowi figla i, wlatując mu do nosa, skłoniła biedaka do nieprzerwanego kichania. Czy przyjaciele zdołają uwolnić Kichusia od pasażerki na gapę?

Tekst tej bajeczki łatwo wpada w ucho – jest melodyjny, a rymy należą do tych prostych, dobieranych niemalże intuicyjnie i dzięki temu łatwych w odbiorze nawet dla malutkiego odbiorcy. Tekstu nie ma wiele – prym zdecydowanie wiodą tu barwne, rozmalowanie ilustracje, które wraz z zabawną, rytmiczną treścią przypadną do gustu już najmłodszym przedszkolakom. A jeśli jakiś maluszek nie ma niszczycielskich ciągot do stron z cienkiego papieru, to moim zdaniem spokojnie można czytać ją i młodszym molikom.

Barbara Delimat, Agnieszka Strzelecka-Ślęzak, Przygody Krasnala Kichusia, wydanie prywatne 2016, 13 s.

Ulubiona książeczka Majki (głownie ze względu na spory udział kocich bohaterów) – „Babcia Mania” zabiera czytelników na wycieczkę na wieś, gdzie mogą poobserwować nieco sielskiego życia. A to nie jest nudne ani trochę! Babcia Mania ma wielkie serce i w jej zagrodzie zawsze można znaleźć pomoc w potrzebie, pełną miskę i suchy kąt. Dlatego też to gospodarstwo tętni życiem – gołębie, wróbelki i inne ptactwo zlatuje się na okruszki, słoninkę i ziarenka, ranne leśne zwierzęta przychodzą po leczenie, a samotna kotka znajduje tu swój dom. To pełna domowego ciepła, cierpliwości i wyrozumiałości opowieść o otwartym sercu i pomaganiu sobie wzajemnie.

Jest to już bardziej obszerna książeczka, nie tylko dłuższa, ale również o większej objętości tekstu. Choć delikatne ilustracje wciąż pełnią tu bardzo ważną rolę, zajmują jedynie jedną stronę, druga w całości poświęcona jest treści, tym razem opowieści pisanej prozą.

A na samym końcu na czytelników czeka mała niespodzianka – miejsce, gdzie mogą upiększyć swoją książeczkę ozdabiając ją własnym portretem Babci Mani i jej przyjaciół.

Barbara Delimat, Agnieszka Strzelecka-Ślęzak, Babcia Mania, wydanie prywatne 2017, 27 s.

Niedługa książeczka „Bazyli w podróży”, czyli wakacyjna przygoda krasnala Bazylego, to tak naprawdę przewodnika po Wrocławiu dla małych odkrywców. A właściwie przewodnik po wrocławskich krasnalach – nie miałam pojęcia, że jest ich tak wiele! Bazyli dostaje zaproszony w odwiedziny do kuzyna Bazylego, który wraz z resztą rodziny zamieszkuje wrocławskie uliczki, zaułki i fontanny. Krewniacy prześcigają się w pomysłach dokąd najpierw zabrać gościa i jaki rodzaj aktywności zainteresuje go najbardziej – zwiedzanie zabytków, Ogród Botaniczny, dzielnica artystów, a może drzemka na parkowej ławce? Na każdą atrakcję znajdzie się chwila!

Choć to sympatyczni, brodaci przyjaciele oprowadzają nas po mieście, nie sposób nie docenić cudnych ilustracji, równie istotnych przy wyobrażaniu sobie odwiedzanych miejsc. Szczegółowe, klimatyczne akwarele dodają miastu nutkę bajkowości – tak pasującą do niezwykłych bohaterów tej opowieści. Podobnie jak nieoczywiste, znacznie trudniejsze, niż w przypadku pierwszej krasnoludkowej bajki, rymy i stylizowany szyk zdania.

Barbara Delima, Agnieszka Strzelecka-Ślęzak, Bazyli w podróży, wydanie prywatne 2017, 13 s.

Najnowsza i najobszerniejsza jak dotąd bajka Pani Basi – „Jaś Nie” to zdecydowanie moja faworytka. Może dlatego, że zachowanie głównego bohatera czasem kogoś mi przypomina?

Jaś to gagatek jakich mało – jego najulubieńszym na świecie słowem jest „nie”, szczególnie gdy chodzi o pomoc mamie, słuchanie dobrych rad, czy dzielenie się zabawkami. Uwielbia też robić na przekór, a każdy z nakazów i zakazów opiekuńczych rodziców to nieoparta pokusa, by robić na przekór. Jaś nie wie jeszcze, że słowa rodziców powodowane są troską o jego bezpieczeństwo, a zakazy i zabezpieczenia broniące dostępu do studni, czy maszyn w garażu mają za zadanie go chronić. Jednak już wkrótce to zrozumie, gdy tylko wymknie się niepostrzeżenie przez niedomkniętą furtkę. A w lesie bardzo łatwo się zgubić…

Barbara Delimat, Agnieszka Strzelecka-Ślęzak, Jaś Nie, wydanie prywatne 2018, 29 s.

Więcej o Bajkach Pani Basi możecie przeczytać na jej stronie internetowej, a niedługo również na budowanym dopiero profilu na Instagramie. Również tam można dokonać zakupu – cena jest symboliczna, a ze względu na mały nakład bajeczki mają szansę stać się niedługo białymi krukami.

Możecie również spróbować swoich sił w KONKURSIE.

Dzięki uprzejmości autorek mam dla was cały zestaw Bajek Pani Basi do wygrania. Wystarczy napisać o jakim bohaterze chcielibyście przeczytać bajkę i dlaczego. Konkurs trwa od dziś do 15.08, wyniki zostaną ogłoszone w przeciągu dwóch dni.

Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne ze zgodą na udostępnienie (drogą mailową) danych niezbędnych do wysyłki nagrody oraz przekazanie ich sponsorowi konkursu.

9 uwag do wpisu “Bajki Majki: „Bajki Pani Basi”, Barbara Delimat + KONKURS

  1. Zdecydowalibysmy sie tzm Mama, Pola i Kubus na bajke o krasnalu Bazylim, ktory wedruje po magicznym Wrocławiu. Sami chcielibysmy poznać wszystkie wroclawskie krasnale, sadze, ze Bazyli po swoim wypadzie do miasta pomoze nam w zlokalizowaniu ich :)

    Polubienie

  2. Wybrałabym bajeczkę „Jaś nie”. Mój synek, podobnie jak bohater książki- Jaś, ciagle się buntuje i na wszystko mówi NIE :). Jest jeszcze mały, ale już teraz chciałabym mu tłumaczyć przez bajeczki, że każde działanie rodziców jest podyktowane troską o niego- naszego małego synka:)

    Polubienie

  3. Ale kolorowe śliczne bajeczki :) Bardzo chętnie bym się z nimi zapoznała :) A o czym chciałabym przeczytać bajkę? Chyba o tym, że to tylko od Nas zależy czy będziemy czuli się szczęśliwi czy nie. I o tym jak ważna jest samoakceptacja, a nie życie wyłącznie dla innych (i według ich ocen).

    Polubienie

  4. Kiedyś pojechałam do Wrocławia i nie miałam pojęcia o krasnalach. Mama ostrzegla mnie żebym na nie uważała,ale mimo kilkudniowego pobytu nie zobaczyłam ani jednego. Kolejna podróż była już ze specjalną mapą :) krasnali. Dlatego chętnie poczytam o podróżach skrzata. Jestem duszą włóczykijem.

    Polubienie

  5. Mam w domu dwóch synków. I dwa koty. I z przyjemnością przeczytalibyśmy o przygodach kotów niewychodzących 😉 Ale takich książeczek jest sporo (i mamy ich trochę w domowej biblioteczce…), więc poszukajmy kogoś innego. Młodszy synek lubi małpy i kaczki, starszy – nietoperze i szczury. O jednej sławnej latającej myszy możemy już nie tylko czytać, ale i oglądać ją na dużym ekranie, więc skupmy się na szczurze. Tak, to będzie nasz długo wyczekiwany bohater książek! Bo przyznajmy z ręką na sercu: to zwierzątko rzadko bywa bohaterem książek a jeśli już, to przedstawia się go w bardzo złym świetle. A to taki sympatyczny zwierzak, czysty, inteligentny i można go wytresować jak psa (wiem z autopsji, bo w młodości hodowałam szczury😉), bardzo się przywiązuje do właściciela i zna różne zadziwiające sztuczki. Przydałoby się nieco odczarować ten jego negatywny wizerunek w różnych mediach i w świadomości społeczeństwa. A poza tym ktoś taki jak Pan Szczur może mieć tylko niezwykłe przygody, jeśli dodać do tego fajne ilustracje – będzie murowany hit! :)

    Polubienie

  6. Mojej małej przedszkolance oraz całej naszej rodzinie
    bliskie sercu są zwierzątka i ich życie .
    Domowe zwierzątka otaczamy opieką , natomiast
    dzikie zwłaszcza ptaki dokarmiamy zimą.
    Bajkę „Babcia Mania” przeczytamy z wielkim zainteresowaniem.

    Polubienie

  7. No dobra, wyniki nie pojawiły się w przeciągu dwóch dni, przepraszam. Już wiem, że jeśli człowiek planuje, że zrobi cokolwiek podczas urlopu z dzieckiem, to się myli 😂

    Z przyjemnością ogłaszam, że pakiet książek wędruje do Marty K., gratulacje!

    Polubienie

Dodaj komentarz