Nie wiem, jak to się stało, ale aż do momentu zagłębienia się w instrukcję, byłam przekonana, że „Kruki” są dodatkiem do „Snu”. Okazuje się jednak, że to zupełnie odrębna gra – i to o całkowicie odwróconych wartościach. Podczas gry w „Sen” staraliśmy się, by nasze krainy miały jak najmniejszą liczbę kruków, tutaj natomiast wcielamy się ni mniej, ni więcej, jak właśnie w role kruków odwiedzających ludzkie sny. I prawdę powiedziawszy ta koncepcja wychodzi grze na dobre. Wygląda na to, że kruki były nie tylko moimi ulubionymi bohaterami…
Dwuosobowa rozgrywka ma formę wyścigu, w którym udział biorą biały i czarny kruk. Przed nimi rozpościera się trasa złożona z przeróżnych krain sąsiadujących ze sobą w zupełnie losowy sposób. Dzięki kartom lotu przedstawiającym dane krainy i kartom akcji specjalnych, gracz przemieszcza swojego kruka z jednej krainy, do drugiej. I musi zrobić to szybciej, niż jego przeciwnik.
W moim odczuciu to gra jest łatwiejsza niż „Sen”, bo nie wymaga liczenia i notowania wyników. Wszystko, co zostało nam dane, widzimy przed sobą i możemy w spokoju knuć intrygi. I udaremniać intrygi przeciwnika. A wybór, czy lepiej pomagać sobie, czy szkodzić współgraczowi nigdy nie jest łatwy! Bo w tej grze można poważnie zamieszać – do tego właśnie służą karty akcji. Poza grzecznymi i poprawnymi poleceniami przesuwania swojego pionka o pole do przodu, lub cofania pionka przeciwnika, można również zupełnie zmienić trasę wyścigu poprzez przesunięcie, obrócenie, lub zamianę kart, a nawet… stworzyć objazd, czy drogę na skróty! A że niestety jestem jedną z tych osób, którym duch rywalizacji nie pozwala przemyśleć strategii „na chłodno”, wychodzą mi czasami zupełnie zaskakujące rzeczy.
Fantastycznie, że udało się zachować ulotny, nieco niepokojący i absolutnie fantastyczny senny klimat. „Kruki” to pięć zupełnie nowych onirycznych krain do odwiedzenia, które jednocześnie cieszą oko i powodują dreszcze.
Idealna do grania wieczorem, chociaż nie gwarantuję, że adrenalina pozwoli szybko po niej zasnąć.
Swoją drogą marzy mi się wersja „Magazyniera”, w której będę mogła grać wszędobylską myszką szabrującą towary.
Kruki
Autor: Thorsten Gimmler
Ilustracje: Marcin Minor
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Sugerowany wiek: 8+