Zakochałam się w tej książeczce od pierwszego wejrzenia. Jest genialna – zarówno z perspektywy historyka sztuki, jak i z perspektywy mamy małej artystki. Nie mogę się doczekać, aż pokażę ją córce i jednocześnie trochę się tego boję.
To książka trzech bohaterów:
– synka – domorosłego artysty zakochanego w kolorach, kształtach i fakturach, nie stroniącego od śmiałych eksperymentów, czerpiącego inspiracje z otaczającego go świata, stanowiącego awangardę nowej dziedziny sztuki zwanej roboczo home art;
– kota – wspólnika artystycznej zbrodni, niestrudzonego modela, obiektu eksperymentów, wiernego towarzysza, dzieło sztuki;
– mamy – bezkompromisowej krytyczki home artu, sceptycznej wobec dekonstrukcji domowego ładu na rzecz szeroko rozumianej wolności artystycznej.
Pełen entuzjazmu synek o salvadorowych wąsach domalowanych czarną farbą i głową pełną pomysłów w każdym przedmiocie i miejscu widzi sztukę. Nie jest więc w stanie powstrzymać się od tworzenia kolejnych imponujących realizacji, czerpiąc inspiracje zarówno z dorobku wielkich artystów, jak i z własnej wyobraźni. Osobiście uwielbiam jego interpretację „Wielkiej szyby”. A „Autoportretu wielokrotnego” z pewnością pozazdrościłby mu sam Picasso. A mimo to mama nie jest zachwycona. By przekonać ją o tym, że sztuka jest cenniejsza, niż złoto, synek szykuje coś specjalnego…
Głównym środkiem przekazu są tu barwne ilustracje pełne asamblaży ze sprzętów domowych wzbogaconych o zawartość lodówki, autoportretów, pastiszy i dzieł przekraczających ramy obrazów, wypełniające całe powierzchnie stron. Wzbogacone zostały o krótkie, jednozdaniowe, ale jakże trafne komentarze budujące nie tylko sens, ale również rewelacyjny humor opowieści.
„Tam, gdzie ja widzę „Samotność marchewki”, mama widzi „Niedojedzony obiad”.
A kiedy rewelacyjny pomysł spotyka się z przesympatycznymi bohaterami, lekkim (ale jakże życiowym!) humorem, świetnymi ilustracjami i imponującą erudycyjnością w wyjątkowo krótkim tekście opcja jest tylko jedna – musi z tego powstać dzieło sztuki. I basta.
Marta Altés, Jestem artystą, Toruń: Wydawnictwo Tako, 2018, 32 s.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Tako.
Brzmi wspaniale! Książka trafia na naszą książkową listę „must have”. Jak myślisz, książka będzie dobra już dla dwulatka?
PolubieniePolubienie
Pod względem merytorycznym taki maluch może jeszcze nie zrozumieć, ale jako pomoc do rozmowy o granicach domowej sztuki jak najbardziej ;)
PolubieniePolubienie
Idealna lektura dla mnie. Sztuka i humor, a do tego zabawne ilustracje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie znamy, ale pewnie kiedyś się za nią rozejrzymy :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetna książka. „Wszystkie dzieci rodzą się artystami. Sztuka polega na tym, by pozostać nimi do końca życia”. Pablo Picasso
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękny cytat! Ale najtrudniejsza rola chyba jak zwykle przypada rodzicom – żeby w maluchach tej pasji nie stłamsić.
PolubieniePolubienie
Ej, ale zdjęć narobiłaś :) Super! BArdzo mi się to podoba :) Faktycznie fajna ta książka :) a ja właśnie cztery nowe zamówiłam :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że pod względem kompozycyjnym najlepiej wygląda 5 zdjęć. Ale czasami trafia mi się do recenzji takie cudo, że po prostu nie potrafię się powstrzymać! Najchętniej pokazałabym całą i to jeszcze opatrzoną komentarzami na marginesach :D
PolubieniePolubienie
uwielbiam takie książki! Pamiętam, jak sama zbierałam „Przygodę ze sztuką” ;-) temat bardzo mi bliski, jak gdzieś znajdę to kupię :-) (https://skarby-na-polkach.blogspot.com/)
PolubieniePolubienie
Och, muszę ją mieć! Uwielbiam dwie inne książki tej autorki – „Nie!” oraz „Król kot”. ♥
PolubieniePolubienie
„Króla Kota” jeszcze nie znamy, koniecznie musimy nadrobić, bo to baaaaardzo nasza tematyka! <3
PolubieniePolubienie
Koniecznie! Bardzo fajna pozycja. Uwielbiam książki dla dzieci, w których szata graficzna dorównuje treści. Cenię również komizm w ilustracjach i tu zdecydowanie tak jest. :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Książeczka dobra chyba nawet dla młodszych dzieci :)
PolubieniePolubienie
Nawiązań do sztuki chyba jeszcze nie ogarną, ale jako barwna historyjka jak najbardziej. Tylko kartki są papierowe, więc mus być pod nadzorem.
PolubieniePolubienie
i jak tu nie kupić tej książki po takiej recenzji?!
PolubieniePolubienie
Nie można nie kupić! Ta książka jest ekstra, to będzie dobra inwestycja! <3
PolubieniePolubienie
Zbankrutuję po tym miesiącu, albo mąż wyrzuci mnie z domu ;p zamieszkam pod mostem z milionem książek. xD
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hahaha, wszyscy znamy to uczucie!
PolubieniePolubienie
ależ świetna propozycja;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo podoba mi się ta książeczka :) Chętnie ją poznam bliżej, jak tylko wpadnie w moje ręce
PolubieniePolubienie
Coś idealnie dla Nadzi:) uwielbia farby a malować mogłaby całymi dniami!:) Na pewno się za nią rozejrzyjmy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawa książka, choć nie wiem, czy mojemu synowi przypadłaby do gustu, ale duży plus za przybliżanie sztuki dzieciom
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzieciaki lubią książeczki, w których bohaterowie malują po ścianach! Rodzice mniej… :D
PolubieniePolubienie
Genialna! :) I myślę, że książka bardziej dla mnie póki co niż dla mojego syna, choć jego „arcydzieła” na jednej ze ścian pokoju zostaną na długo pamiątką ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hahaha, u nas ściany jeszcze nietknięte – może dlatego, ze córka sama malowała część swojego pokoju farbami ściennymi i jest bardziej przywiązana emocjonalnie. Ale pamiętam, że moja młodsza siostra przemycała do łóżka długopis i zamiast spać rysowała po prześcieradle :D
PolubieniePolubienie
Samotność marchewki versus niedojedzony obiad :) Uwielbiam to!!!
PolubieniePolubienie
Wow, prezentuje się wspaniale!
Dla jakiego wieku mniej więcej polecałabyś tę książkę?
PolubieniePolubienie
Wydawnictwo sugeruje 5+. Moja córa ma 3 i chociaż jest w miarę „oblatana” w kwestiach historyczno-artystycznych (jak na 3-latkę :D), to jednak nieszczególnie jeszcze rozumie te wszystkie nawiązania. Ale rozumie, dlaczego nie można malować po ścianach i chętnie eksperymentuje z kształtami, kolorami i fakturami w (w miarę) bezpiecznych warunkach ;)
PolubieniePolubienie
W każdym dziecku drzemie mały mistrz. I mały czytelnik!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo lubię takie książki i wiem, że moja 3 latka ją pokocha :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I już wiem że braknie mi miejsca na książki dzieci <3 No ale jak tu zrezygnować z posiadania tak fantastycznego wydania <3
PolubieniePolubienie