Bajki Majki: „Co trapi okapi, czyli stado ślicznych wierszy zoologicznych” Bogusław Michalec

Moja Majka już na dobre weszła w fazę przedszkolaka – rozpoczął się u nas etap „występowania” na forum rodziny, dlatego ostatnimi czasy wszelkie wierszyki, poste piosenki, tańce i pokazywanki są bardzo w cenie. Jednak będę w Wami szczera, Tuwim i Brzechwa wielkimi poetami byli, ale trochę już nie mogę na nich patrzeć. Kocham bardzo, ale czuję, że chwila oddechu od czasu do czasu będzie miała zbawienny wpływ na nasz związek. Dlatego też „Co trapi okapi” okazało się prawdziwym powiewem świeżości wśród majkowych zbiorów.

Ta urocza książeczka to aż 70 wierszyków o każdym chyba zwierzęciu, jakie tylko można sobie wymarzyć – są tu zarówno mieszkańcy dżungli, jak i gospodarstwa, małe robaczki, bywalcy lasów i domowe pieszczochy. Wszyscy zamknięci bezpiecznie w eleganckiej, twardej oprawie książki.

Wierszyki są przeróżnej długości – od dwóch wersów, po dwie strony. Dlatego też bez wątpienia każdy maluch znajdzie coś dla siebie. I do posłuchania przed snem i do wykucia na blachę na przedszkolny konkurs recytatorski.

A do tego prześlicznie ilustrowane – każdy wierszyk opatrzony został przynajmniej jedną ilustracją przedstawiającą jego bohatera, a zdarzają się i rozkładówki w całości pokryte obrazkiem. Urocze zwierzęce pyszczki uprzyjemnią niejeden wspólny wieczór.

A bywają szalone, bo i tematyka jest baaaardzo przekrojowa – znajdziemy tu rymowanki o krowie w operze i koali na plaży, żubrze na diecie, chomiku  łakomczuszku, papudze grającej w piłkę, czy nosorożcu… odlatującym samolotem. I to zupełnie naturalne, że na jednej stronie występują jeż, małpka i świnka morska.

Nietrudne do zrozumienia, wpadające w ucho, sympatyczne i zabawne rymowanki. Czasem pouczające, czasem zupełnie absurdalne. Ten zbiór wierszyków już zadomowił się na dobre w naszej biblioteczce i mocno mi się wydaje, że będziemy po niego sięgać jeszcze przez kilka długich lat.

Bogusław Michalec, Co trapi okapi, czyli stado ślicznych wierszy zoologicznych, Kraków: Wydawnictwo Aksjomat, 2019, 48 s.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Aksjomat.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s