Bajki Majki: „Feluś i Gucio idą do przedszkola” Katarzyna Kozłowska, Marianna Schoett

Adaptacja w przedszkolu to kolejny wielki krok i w życiu maluszka. Całkowita zmiana otoczenia z bezpiecznych domowych kątów na wypełnione przygodami i rówieśnikami miejsce. Miejsce, gdzie rodzic, który dotychczas był na zawołanie, nie będzie już towarzyszył małemu odkrywcy na każdym kroku, a panią przedszkolanką trzeba się dzielić z innymi dziećmi.

Już po wakacjach Majkę czeka upgrade na przedszkolaka i powoli zaczynamy się nastawiać na to wielkie wydarzenie. Wspólnie odwiedzałyśmy przedszkola zanim wybrałyśmy to jedno jedyne, dużo o tym rozmawiamy i powoli zaczynamy zbierać „literaturę przedmiotu”. Książeczka o Felusiu, która całkiem niedawno wyszła nakładem Naszej Księgarni, jest jedną z fajniejszych pozycji odsłaniającej przed maluszkiem tajemnice przedszkolnego życia.

Takie zmiany są stresujące nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica. I to właśnie do zatroskanych mam skierowane są dwie pierwsze strony, gdzie na spokojnie wytłumaczono jak wielkim przeżyciem mogą okazać się pierwsze dni w przedszkolu. Znalazło się również miejsce na proste porady jak wspierać swojego świeżo upieczonego przedszkolaka. Całą resztę natomiast można już czytać wspólnie.

Ta duża, całokartonowa książka z bezpiecznie zaokrąglonymi rogami sprzyja także samodzielnemu oglądaniu. Szczególnie, że zdecydowaną większość stron zajmują delikatne, pastelowe ilustracje i to właśnie obraz jest głównym sposobem przekazu informacji. Krótkie partie tekstu do przeczytania wspólnie z rodzicem dodatkowo tłumaczą całą sytuację i przybliżają uczucia bohatera.

Każda podwójna strona, opatrzona stosownym nagłówkiem, przedstawia jeden element przedszkolnej rutyny. Układają się one – krok po kroku – w standardowy dzień świeżo upieczonego przedszkolaka. Od porannych przygotowań do wyjścia z domu, przez zmianę butów w szatni, pożegnanie z rodzicem, zabawę z kolegami, posiłki, higienę, spacery, drzemkę i przeróżne wyjątkowe wydarzenia aż po powrót do domu. Największy strach wzbudza to, co nieznane, warto zatem na spokojnie omówić wszystko, co może się wydarzyć. Ta lektura może okazać się świetnym wstępem do rozmowy o własnych przeżyciach z emocjonujących dni w przedszkolu.

Wszystko przedstawione zostało z perspektywy Felusia – sympatycznego smyka, dla którego przedszkole również jest jeszcze nowością. Wraz z nim poznajemy reguły panujące w nowym miejscu, a także ogromne możliwości poznawania świata, zarówno na co dzień, jak i w wyjątkowe dni, takie jak Mikołajki, wycieczka czy Dzień Babci. Razem z Felusiem przezywamy często przytłaczające emocje – smutek towarzyszący rozstaniu z mamą, kłopot z rozpięciem spodenek w toalecie, pierwsze kroki w nauce cierpliwości i codzienne małe dramaty – upadki, strach, pierwsze kłótnie z kolegami, czy tęsknotę za rodzicem. Wiadomo, że razem jest raźniej, a Feluś jest uroczym przewodnikiem i dobrym przykładem do naśladowania. Bardzo mi się podoba, że małemu bohaterowi na każdym kroku towarzyszy przyjaciel – pluszowy miś Gucio, z którego autorki uczyniły pełnoprawnego współbohatera swojej opowieści. Mam nadzieję, że i Maja będzie mogła, chociaż na początku, zabierać ze sobą któregoś z pluszaków. Oby tylko nie zechciała zabrać kota, którego traktuje jak jedną ze swoich najukochańszych maskotek…

Bardzo ładnie zilustrowana, czytelna i sumiennie omawiająca niemalże wszystkie aspekty nowego, przedszkolnego świata. Na razie podczas czytania dostosowuję tekst do naszych potrzeb (na przykład nie czytam, że Feluś podczas pożegnania bardzo płakał, by nie nastawiać córki negatywnie. Nie czytam też o zakończeniu picia z butelki, bo jedyna butelka, jaką zna moje dziecko, to ta ze słomką.). Wspaniale, że udało się uzyskać zachęcający i atrakcyjny wydźwięk i jednocześnie nie przedstawiać przedszkola w samych superlatywach. Problemy i smutki nie są ignorowane, a przedstawiono je jako sytuacje, z których można znaleźć wyjście i uzyskać pocieszenie. To wielka zaleta tej pozycji.

Piękna, mądra i wytrzymała. Mam nadzieję, że okaże się skuteczną pomocą w rozpoczęciu naszej przedszkolnej przygody.

Katarzyna Kozłowska, Marianna Schoett, Feluś i Gucio idą do przedszkola, Warszawa: Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2018, 40 s.

Recenzja powstała we współpracy z portalem sztukater.pl.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s