Chyba od zawsze mam słabość do długouchych kitajców opowiadających o miłości, co już od dłuższego czasu staram się przekazać Majce. Wydaje mi się, że to pokłosie jednej z moich ulubionych książeczek późnego dzieciństwa – „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham”. Tym razem jednak wpadła mi w oko zupełnie nowa historia o zakochanych zającach, równie urocza, choć tym razem już nie o miłości rodzicielskiej, a romantycznej – „Jakie to szczęście, że cię znalazłem”.
Pełen energii zajączek Kicek do złudzenia przypomina mi moją córę – rozbrykany i rozkicany, stale skory do psot, niepotrafiący usiedzieć choć chwili w jednym miejscu. Prowadzi całkiem sympatyczne, życie pełne skakania, smakołyków i krótkich drzemek, czyli tego, co małe zajączki lubią najbardziej. Jak każdy zając jest świetny w kicaniu. Ma też jeszcze jedną niezwykle przydatną umiejętność – superczuły nos, który za każdym razem bezbłędnie doprowadza go na grządkę najbardziej soczystych marchewek i między korzenie jodły idealnej na drzemkę. Kicek ufa swojemu nosowi całkowicie, dlatego gdy pewnego dnia wywąchał nowy, intrygujący zapach pomknął za nim jak strzała. Tym razem czuły nosek zaprowadził go do czegoś wyjątkowego – prosto do zajączkowej dziewczynki.
Tak właśnie poznali się Kicek i Zuzia i od tej pory dzielili wspólnie wszystkie małe przyjemności – razem kicali, razem chrupali słodkie marchewki i razem odpoczywali pod jodłą. A wszystko to dzięki noskowi, który pomógł im się odnaleźć.
Pięknie ilustrowana, ciepła, przeurocza opowieść o przyjaźni, zakochaniu i poszukiwaniu szczęścia.
Choć książka ma papierowe strony, usztywnienie w postaci twardej okładki dobrze się sprawdza i spokojnie można czytać już z dwulatkiem. Ilustracje zdecydowanie dominują nad tekstem (uwielbiam sposób, w jaki autor potrafi zawrzeć mnóstwo wartościowej treści w niewielu prostych słowach!), dzięki czemu maluszek nie ma szansy się zniecierpliwić, a uniwersalność historii wzruszy i starszaka i czytającego rodzica też.
Genechten po raz kolejny nas nie zawiódł!
Guido van Genechten, Jakie to szczęście, że cię znalazłem, Gdańsk: Wydawnictwo Adamada, 2016, 32 s.
Recenzja powstała w ramach akcji #KOCHANIEprzezCZYTANIE organizowanej przez Save the Magic Moments. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z wpisami innych uczestniczek kampanii i zachęcam do czytania dzieciom nie tylko w lutym. Wspólne czytanie to jeden z najpiękniejszych sposobów budowania więzi.
~ Książeczkę wypożyczyłyśmy w ramach wyzwania WyPożyczone 2018 ~
Adamada nie zawodzi. Mają piękne, subtelne i mądre książeczki. Też ją miałam na oku, ale jakoś w ręce mi nigdy nie wpadła. Dla Emci za jakiś czas będzie idealna.
PolubieniePolubienie
Ja też mam już duże zaufanie do tego wydawnictwa i Adamadę biorę w ciemno :D
PolubieniePolubienie
Piękna książeczka :)
PolubieniePolubienie
Idealny pomysł na Walentynki! I to od autora mojej ukochanej „Małej białej rybki” :) Pięknie dziękuję za inspirację.
PolubieniePolubienie
Cudnie się prezentuje. Aż chce się przeczytać.
PolubieniePolubienie
Przeurocza! Zapisuję na przyszłość! :)
PolubieniePolubienie
Cudowna pozycja! Zresztą cała twórczość autora naprawdę zasługuje na uwagę.
PolubieniePolubienie
Zapowiada się świetna lektura. Zapisuję książeczkę na naszą listę :)
PolubieniePolubienie
Z tym wydawnictwem miałam do czynienia tylko raz, a widzę, że te rozbrykane króliczki doskonale pasją do temperamentu mojej córy (tak, to podobny skoczek do Twojego :) ).
Wniosek jest jeden: muszę się bliżej przyjrzeć tej książeczce, a przy okazji całemu asortymentowi z Adamady – coś czuję, że się polubimy :)
PolubieniePolubienie
Bardzo polecam – to jedno z niewielu wydawnictw, do których mam praktycznie całkowite zaufanie. Co nie sięgam po wydaną przez nich książkę, to jest w najgorszym przypadku bardzo dobra :D
PolubieniePolubienie
Mamy tę książkę w naszej bibliotece i po Twojej recenzji wiem, że znajdzie się ona w naszej kolejnej bibliotecznej dostawie dobroci. ❤ Ma wszystko, co lubimy z córeczką – kic-kice, miłość, piękne przesłanie i odpowiednio dużą grafikę, która na tym etapie jest dla nas znacząca. 😊
Bardzo się cieszę, że dołączyłam do tej akcji – już tyle tytułów odkryłam! 🙂❤
PolubieniePolubienie
Nasza też jest z biblioteki. Dobrze, że możemy trzymać aż przez miesiąc, bo na pewno nie będzie łatwo się z nią rozstać!
PolubieniePolubienie
Te króliki sa przeurocze :)
PolubieniePolubienie
Książka o romantycznej miłości dla maluchów, z przyjemnością po nią sięgnę.
PolubieniePolubienie
O kurczę, już same ilustracje mnie przekonują. A z tego, co piszesz, to świetna historia! Zapisuję i pewnie sięgnę, choćby po to, by się pozachwycać;)
PolubieniePolubienie
Ja też strasznie lubię kreskę Genechtena, chociaż wiem, że nie każdemu się podoba ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę przyznać, że natychmiast się zakochałam… muszę Szymonowi tę książkę sprawić :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wygląda na świetną książeczkę.Muszę jej poszkać dla moich maluchów. Dzięki za polecenie.
PolubieniePolubienie