Nie jest łatwo być małym niedźwiadkiem. Szczególnie, gdy ma się huśtawkę ale nikogo z kim można by się pohuśtać. Pi całymi dniami czeka na kogoś, kto zechciałby podzielić z nim radość tej prostej zabawy. Ale przyjaźń rzadko przychodzi sama.
Niespodziewanie niedźwiadek zostaje zmuszony do porzucenia biernej postawy i (niekoniecznie z własnej woli) wyrusza w świat na poszukiwanie towarzysza. Ale cóż to jest za świat! Trochę baśniowy, raz onirycznie zwiewny, raz brutalnie zmysłowy. Zamieszkały przez cały garnitur przeróżnych postaci z których jedne są miłe i przyjazne, a inne na nowego przybysza reagują złością i wrogością. Każde spotkanie skłania naszego bohatera do refleksji, ale żadne z napotkanych stworzeń nie chce się huśtać…
To magiczna podróż w skomplikowany świat emocji i kontaktów międzyludzkich. Pełna małych mądrości historia o strachu i odwadze, ocenianiu po pozorach, otwartości na innych i wychodzeniu poza swoją strefę komfortu.
W kreowaniu misiowego świata równie ważne co tekst, są niesamowite ilustracje – Virpi Talvitie zabiera nas w barwny świat wyobraźni. Grubymi warstwami farby i wosku stworzyła niezwykłą, pełną ruchu, soczystych barw i różnorodnych tekstur krainę o niepowtarzalnym klimacie. Wyprawa do świata Timo Parvela i Virpi Talvitie to prawdziwa przygoda. A z odrobinę zagubionymi bohaterami trudno się nie utożsamiać.
Ze względu na dużą ilość tekstu i pełne przenośni podejście do tematu jest to lektura dla dzieci wczesnoszkolnych, sugerowana powyżej 6 roku życia. Ale moja już-prawie-dwuletnia testerka jest oczarowana ilustracjami. I wcale się jej nie dziwię ;)
Timo Parvela, Virpi Talvitie, Huśtawka, Gdańsk: Wydawnictwo EneDuerabe, 2015, 88 s.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa EneDueRabe.